poniedziałek, 26 lipca 2010

Pozytywnie!

Nie wiem dlaczego, ale jakoś tak czuje, jakoś tak jestem pewna, że będzie dobrze. Czuję się szczęśliwa, choć mam tylko to, co miałam. Postanowiłam o tym tutaj napisać, bo w moim przypadku to dziwne uczucie. Jedno, czego teraz chcę, to to żeby ono nadal trwało.


Jonasz Kofta 

Co to jest miłość
Nie wiem
Ale to miłe
Że chcę go mieć
Dla siebie
Na nie wiem
Ile

Gdzie mieszka miłość
Nie wiem
Może w uśmiechu
Czasem ją słychać
W śpiewie
A czasem
W echu

Co to jest miłość
Powiedz
Albo nic nie mów
Ja chcę cię mieć
Przy sobie
I nie wiem
Czemu 

wtorek, 6 lipca 2010

Ten blog ma ponad rok

Rok temu zdecydowałam się założyć tego bloga. Pamiętam doskonale w jakim byłam stanie. Moim życiem zaczęło rządzić prawo czarnej serii. Bardzo zawiodłam się na przyjaciółce, miał miejsce wypadek bliskiej mi osoby, do tego doszły przynajmniej dwa problemy uczuciowe, problemy rodzinne, zupełnie nieudany wyjazd wakacyjny który nie powinien się odbyć, depresja jednej z otaczających mnie osób. To wszystko złożyło się na najgorsze wakacje w moim życiu. Ten blog miał mi pomóc, bo byłam zupełnie sama i wszystko mnie przerastało. Dałam radę.
I teraz, choć moje życie jest nadal zupełnie niewyjątkowe, chyba jest nieco lepiej. Co prawda nadal gubię zimne łzy zbyt często, ale takie jest życie. Oczywiście w moim życiu tak ogólnie nic się nie zmieniło. Tak jakby ten rok trwał jeden dzień. Mało było dobrych chwil, ale jednak jakieś były. Chciałabym myśleć pozytywnie i stać się optymistką. Jednak niestety narazie tak nie będzie. Ale staram się. Mimo wszystko, uważam że jestem silną kobietą, bo ze wszystkim radzę sobie sama. Okazuje się, ze jest wokół mnie coraz mniej osób godnych zaufania, a coraz więcej takich ludzi, którzy chcą mnie po prostu wykorzystać. Mało kto słucha, mało kto widzi.
Jestem, żyję sobie. Taka szara i cicha osóbka. Nikt nawet nie podejrzewa co jest w mojej głowie.


Dziękuję wszystkim, którzy w jakiś sposób byli ze mną przez ten rok :)