Otworzyłam butelkę dobrego czerwonego wina. Napełniam nim kieliszek. Ma cierpki i ostry smak. Miałam wypić je z Tobą. Miałam Ci opowiedzieć wszystko i słuchać tego, co Ty masz do powiedzenia.
Jeszcze kilka miesięcy temu trzymałabym to wino na specjalną okazję. Teraz już wiem, że specjalne okazje się w moim życiu nie zdarzają.
Jeszcze kilka miesięcy temu dystans między nami był znośny, mimo że już zbyt duży, żeby dało się do końca szczerze rozmawiać.
Jeszcze kilka miesięcy temu byłaś moją Przyjaciółką przez duże P...
Dzisiaj nawet tego nie mogę Ci powiedzieć, bo Ty już nie chcesz słuchać. Masz inne sprawy i od dawna te inne sprawy są ważniejsze ode mnie. Wiele razy się na Tobie zawiodłam, ale myślałam, że właśnie na tym polega przyjaźń: na przebaczaniu i zapominaniu tego co złe. Tylko, że problem zaczyna się, jeśli tego złego jest więcej niż tego dobrego. W przyjaźni nikt nie przysięga, że będzie z Tobą na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie, w bogactwie i w biedzie. Ale to jest przecież jasne! Dlatego przyjaźń góruje nad miłością.
Ty i tak myślisz, że to wszystko moja wina i że to mi nic się nie da przetłumaczyć. Może masz rację, tylko że teraz to już nie ma znaczenia.
Nie wiem, jak to się stało. Kiedyś nie uwierzyłabym w to, że z Twojego powodu będę czuć się tak jak teraz. Jednak nadal chcę być lojalna wobec Ciebie, dlatego odsuwam się w cień. Dlatego piszę to tutaj, zamiast opowiadać o swoich uczuciach innym znajomym. Nadal życzę Ci jak najlepiej, tylko że nie potrafię już tego powiedzieć patrząc prosto w Twoje oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz