czwartek, 16 sierpnia 2012

neverending story

Wracam po kilku miesiącach. Dużo się zmieniło. Nowa praca. Nowe mieszkanie. Nowi znajomi. Ale niektóre rzeczy chyba nigdy zmienić się nie mogą... Nadal czuję się samotna i płaczę po nocach. I nadal wiem, że go kocham. I nadal chcę się odkochać. 
***
Zmieniłam nick z Sara na StARA panna. I tak już zostanie.
*** 
Zastanawiam się jak to jest, że ludzie się szczęśliwie w sobie zakochują.
***
Jesteśmy do siebie zbyt podobni. Właściwie to jesteśmy tacy sami. I chyba dlatego właśnie nigdy się nie dogadamy i nigdy nie będziemy razem.
***
Poznałam przez ten czas dwóch innych mężczyzn, którzy chcieli czegoś więcej. Ale przy nich nie czuję nic. Porównuję ich do niego. Nie umiem tego zmienić.
***
Właściwie to w swój dziwny i przewrotny sposób, oświadczył mi się, a potem opisał jak miałby wyglądać nasz ślub. Jesteśmy tak do siebie podobni, że gdy go opisywał, miałam wrażenie że czyta moje myśli... Aż się przestraszyłam i znowu nic z tego nie wyszło. Może problem tkwi we mnie.
***
Tęsknię za nim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz