czwartek, 16 września 2010

Jesień zawsze przychodzi niespodziewanie.


Niespodziewanie i w najmniej odpowiednim momencie. Są jednak powody, dla których mogę ją lubić :)
  1. Lubię spać w milutkich skarpetkach. Latem to masochizm, a jesienią jak w sam raz.
  2. Nie muszę codziennie golić nóg :D Latem to obowiązkowa sprawa, jesienią długie spodnie ułatwiają życie.
  3. Czas na grzańce właśnie się rozpoczął. Grzane winko i fajny film w jesienne wieczory... Poezja :)
  4. Jak pojawia się słoneczny i ciepły dzień, to od razu to doceniam i mam dobry humor.
  5. Od dziecka lubię zbierać kasztany. Potem trzymać je w szufladzie pod łóżkiem - to podobno zdrowe ;)
  6. Kolorowe liście na drzewach wyglądają piękne.
  7. Lubię dźwięk deszczu.
  8. Jesień pachnie.
  9. No i te grzyyybyy.
  10. Jesienią się urodziłam.

***
Na angielskim grałam z dzieciakami w grę polegającą na wzajemnym zadawaniu sobie pytań. W pewnym momencie dziewczynka zapytała mnie: What's your best friend's name?
No właśnie... What's my best friend's name? Ostatnio to trudne pytanie.

3 komentarze:

  1. Czasami te najbardziej oczywiste pytania są najtrudniejsze...
    Kasztany w moim przypadku wiążą się ze wspomnieniem. Jako dziecko jeździłam z rodziną na taką długą aleję za miasto. Z jednej i z drugiej strony porastały ją kasztanowce. Ile było frajdy w zbieraniu kasztanów! :)
    Kiedy dokładnie masz urodziny? ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię też wydłubywać kasztany z tych zielonych skorupek :) Zawsze takich szukam, bo jakoś większość jest już wydłubana :) Pamiętam jak kiedyś robiło się takie ludziki z kasztanów, zapałek i żołędzi. Kompletnie nie miałam do tego talentu, a i tak to uwielbiałam.
    A urodziny mam w najbliższy wtorek:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. P.S. Oczywiście najbliższy wtorek to jeszcze nie kalendarzowa jesień, ale że to jest ciągle lato, to też powiedzieć nie można:)

    OdpowiedzUsuń