piątek, 20 stycznia 2012

To nić

Czas przerwać tę nić...

Zamknij oczy.
Wyobraź sobie, że ta nić naprawdę pęka.
Każde z was pójdzie w swoją stronę.
A jeśli los zechce, żebyście znowu się spotkali, każde z was weźmie swój kawałek nitki i zawiążecie supełek.
Jednak z supełkiem już nie będzie tak samo.
Supełek będzie przypominał o tym, co było.


Jestem na takim etapie, że przerywam tę nić, ale nie wyrzucam swojego kawałka.
Potrzeba mi dystansu.
Nie chcę wymazywać tego, co było. 
Nawet jakbym chciała, to nie da się tego tak po prostu wymazać.
Jedyne co mam, to wspomnienia.



2 komentarze:

  1. Mimo wszystko to właśnie wspomnienia pozostają na zawsze z nami. Nie moge tylko stwierdzić czy to dobrze czy źle. Ech...
    Zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomnienia są tym, co sprawia że tej nici nie przerywamy jednym szybkim ruchem, tylko milionem ruchów, w rozpaczliwej szarpaninie... Lub przecinamy ją tępymi nożyczkami...

    Ale z drugiej strony, czym byłoby życie bez tych właśnie wspomnień...

    Jeszcze trochę muszę się pomęczyć.

    OdpowiedzUsuń